sobota, 21 września 2013

Rabuś


Szłam przez życie prostą drogą , obok wiernie dreptał fart.Gdy się na niej pojawiłeś pomyślałam, że to żart. Już widziałam gdzieś te oczy, ten sam uśmiech, taki nos i w źrenicach dwa ogniki.Już słyszałam gdzieś ten głos.Nie wiedziałam czyś jest żywy, czyś herosem z moich snów. Jak przebiegłeś tęczą marzeń? Czarodzieju szybko mów! Żaden instynkt mnie nie ostrzegł, że podstępne plany masz i że w tych znajomych rysach Rabuś sprytnie ukrył twarz. Zanim się zorientowałam, że przede mną wilczy dół, Ty już swą grabieżczą dłonią uchwyciłeś serce w pół i uniosłeś je daleko hen za horyzontów kres. Odtąd w mojej duszy mieszka miast spokoju ciężki stres. Dzięki Tobie późnym latem zapachniały wonne bzy i tęsknota zamieszkała na obrzeżach słonej łzy. Cały świat ma Twoje oczy, wiatr ma dotyk Twoich rąk, tylko ta samotność skrzeczy, ciągle dostarczając mąk. Dotąd żyłam nierozumnie, ze spokojem za pan brat, podświadomie oczekując na Rabusia tyle lat. Darowałam Ci przestępstwo, już nie zwracaj serca mi. Gdybyś zechciał więcej ukraść, to uchylę nocą drzwi.
/z netu/

Brak komentarzy: